Przepowiednia Malachiasza – tajemnica 112

Przepowiednia Malachiasza

Czym jest przepowiednia Malachiasza? | Fot. Pixabay

Przepowiednia Malachiasza to jedna z najlepiej znanych przepowiedni w Kościele Katolickim. Jest mocno związana z naszymi czasami. To właśnie w najbliższym czasie może się ostatecznie wypełnić.

O co chodzi w przepowiedni Malachiasza? Tak naprawdę jest to lista 112 papieży, którzy mają sprawować swój urząd w Watykanie. Każdy z nich został przestawiony za pomocą krótkiej sentencji mającej na celu scharakteryzowanie jego osoby. Malachiasz nie znał imion przyszłych papieży. Przedstawił ich więc za pomocą haseł kojarzących się z miejscem ich urodzenia, herbem lub wydarzeniami związanymi z ich wyborem.

Pierwszy na liście Malachiasza jest papież Celestyn II, wybrany w 1143 roku. Autor przepowiedni napisał o nim: Ex castro Tiberis (z zamku na Tybrze). Określenie to pasuje idealnie, ponieważ Celestyn II urodził się w Citta di Castello nad rzeką Tyber. Kolejne pozycje są nie mniej trafne.

Kim był św. Malachiasz?

Malachiasz (żyjący w latach 1095-1148) to irlandzki święty, arcybiskup Armagh, któremu przypisywano wiele cudów. Najbardziej jednak zasłynął on ze sporządzenia listy 112 papieży, którą oparł na swoich wizjach przyszłości. Doświadczył ich podczas pobytu w Rzymie w 1139 roku, dokąd przybył na zaproszenie ówczesnego papieża Innocentego II.

Podczas swojej drugiej pielgrzymki do Rzymu, mającej miejsce w 1148 roku, Malachiasz zachorował na ciężką chorobę. Zatrzymał się wówczas w klasztorze w Clairvaux, gdzie zmarł w obecności swojego najlepszego przyjaciela – św. Bernarda. Ten ostatni postanowił spisać biografię przyjaciela, która dla następnych pokoleń stała się pierwszym oficjalnym źródłem informacji o św. Malachiaszu. Znamienny jest fakt, iż św. Bernard potwierdził w swoim tekście posiadanie przez Malachiasza daru jasnowidzenia.

Św. Malachiasz został kanonizowany w 1190 roku przez Klemensa III.

Przepowiednia Malachiasza

Źródłem proroctwa Malachiasza jest dar jasnowidzenia, jaki rzekomo posiadał. Przebywając w Rzymie, ujrzał przyszłość Kościoła Katolickiego, aż do Dnia Sądu Ostatecznego (jak twierdził). Sporządził wówczas listę 112 papieży, którzy mieli pojawić się w przyszłości. Jego rękopis został złożony w Archiwum Watykańskim i na wiele lat zapomniany.

Dopiero w 1590 roku benedyktyński zakonnik Arnold de Wyon odkrył i opublikował tzw. "Doomsday Prophecy" (Proroctwo Końca Świata). Wielu badaczy katolickich uważa dokument z XVI wieku za wyszukane oszustwo. James Weiss, profesor historii Kościoła z Boston College, stwierdził:

Powszechnie wiadomo – biorąc pod uwagę, kto był autorem [tekstu] i jego powiązania – że proroctwa zostały opublikowane w celu doprowadzenia do wyboru na papieża jednego konkretnego kardynała.

Podobnie uważają inni znawcy tematu. Należy jednak zaznaczyć, że są oni mocno związani z religią katolicką oraz Watykanem. Dlatego też tego typu przepowiednie traktują jako atak na Kościół. Starają się przy tym jak najbardziej zdyskredytować jakiekolwiek doniesienia o możliwym końcu Kościoła.

Na szczęście, nie tylko katoliccy badacze zajmują się analizą przepowiedni Malachiasza. Naukowcy niezwiązani emocjonalnie z instytucją Kościoła Katolickiego potrafią spojrzeć na treść proroctwa bardziej trzeźwym okiem.

Nic więc dziwnego, że owi badacze szybko znaleźli powiązania pomiędzy wizjami Malachiasza a rzeczywiście wybranymi papieżami. Oto kilka z nich:

Pastor et Nauta (Pasterz i żeglarz) – określenie to pasuje do papieża Jana XXIII, ponieważ był patriarchą Wenecji. Miasto to jest tradycyjnie mocno związane z morzem i łodziami.

Florus Florum (Kwiat kwiatów) – chodzić tutaj może o papieża Pawła VI. W jego herbie znajdowały się trzy heraldyczne kwiaty lilii. Należy jednak w tym miejscu zwrócić uwagę na to, że inni papieże również posiadali w swoich herbach kwiaty.

De medietate Lunae (Z połowy Księżyca) – według niektórych interpretacji, to określenie jest przypisywane papieżowi Janowi Pawłowi I. Został on wybrany na Tron Piotrowy 26 sierpnia 1978 roku, a więc w dzień po wejściu Księżyca w ostatnią kwadrę. Co więcej, Jan Paweł I panował tylko 33 dni. Umarł zatem na jeden dzień przed połową Księżyca.

De labore Solis (Z pracy Słońca) – ta sentencja najczęściej jest przypisywana Janowi Pawłowi II. Dlaczego? Po pierwsze, Karol Wojtyła urodził się w dniu zaćmienia Słońca. Także jego pogrzeb odbył się w dniu zaćmienia Słońca. Po drugie, o Janie Pawle II mówiło się, że wędruje po Ziemi niczym Słońce po nieboskłonie.

Gloria Olivae (Chwała oliwki) – zapewne chodzi tutaj o następnego papieża, Benedykta XVI. Jednym z symboli zakonu św. Benedykta jest bowiem gałązka oliwna. Wybierając właśnie takie papieskie imię, Ratzinger mocno związał się z ideami propagowanymi przez zakon benedyktynów. Jeszcze jedna interpretacja przekonuje, że "chwała oliwki" wiąże się z osobą czarnoskórą. Wielu ludzi było przekonanych, że papieżem w 2005 roku zostanie czarnoskóry kardynał. Co prawda tak się nie stało, ale Ratzinger ma w swoim herbie właśnie czarnoskórego mężczyznę.

Ostatni papież

Ostatnie zdanie na liście Malachiasza jest najdłuższe i zdradza najwięcej szczegółów. Brzmi ono następująco:

Podczas największych prześladowań Świętego Kościoła Rzymskiego, zasiądzie na tronie Piotr Rzymianin. On będzie pasł owce w czasie wielkiego cierpienia, a potem Miasto Siedmiu Wzgórz [Rzym] zostanie zniszczone. Wówczas przerażający sędzia dokona sądu nad swoim ludem. Koniec.

Wiele analiz zauważa, że ostatnie proroctwo jest wciąż otwarte na interpretację. Niektórzy badacze wskazują, że dodatkowo pomiędzy "Chwałą oliwki" a Piotrem Rzymianinem pojawi się jeden lub kilku innych papieży. Chodzi o to, że papież Franciszek sprawuje swój urząd za życia poprzedniego papieża. To może oznaczać, że mógł zostać pominięty przez wizję św. Malachiasza. Dlaczego? Ponieważ tradycją Kościoła Katolickiego jest dożywotnie sprawowanie urzędu przez papieża. Co prawda, Benedykt XVI przeszedł na emeryturę, ale wciąż – w oczach Boga – pozostaje papieżem. Dopiero po jego śmierci można wybrać "prawdziwego" papieża-następcę.

Istnieją jednak popularne spekulacje sugerujące, że to właśnie papież Franciszek jest przepowiedzianym "Piotrem Rzymianinem". Niestety, jedyne (dość wątłe, przyznaję) połączenie Franciszka z proroctwem wydaje się opierać na nawiązaniu do św. Franciszka z Asyżu, którego ojciec miał na imię Piotr (Pietro).

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że papież Franciszek nie wpisuje się w proroctwo Malachiasza. Jednak i tak pojawiają się liczne sugestie, że jednak będzie ostatnim papieżem. Co więcej, swego czasu pojawiły się pewne fakty sugerujące, że Jorge Mario Bergoglio może być tym, o którym pisał św. Malachiasz.

Po pierwsze, okazało się, że ojcem kardynała Bergoglio jest Włoch. Po drugie, papież Franciszek wywodzi się z zakonu jezuitów, na czele których stoi generał zwany "czarnym papieżem".

***

Czy proroctwo św. Malachiasza jest prawdziwe? Czy się wypełni? A jeśli tak, to kiedy? Na te pytania teraz jeszcze nie umiemy odpowiedzieć. Faktem jednak jest, że tajemnica powinna wyjaśnić się w przeciągu kilku-kilkunastu najbliższych lat. Pozostaje nam tylko czekać i uważnie wypatrywać znaków na niebie i ziemi.

Kategorie: Przepowiednie i proroctwa